Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, Bogu, który jest i który był, i który przychodzi.

Nagrania kazań na niedzielę:

 

Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi
 Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi

Komentarze z miesięcznika „W drodze”:
Zanurzeni w Bogu

 Rafał Wędzicki OP

 Pwt 4, 32-40 • Ps 33 • Rz 8, 14-17 • Mt 28, 16-20

Kiedy myślimy o tajemnicy Trójcy Świętej, chcemy przede wszystkim wyrazić wdzięczność za to, że Bóg pozwolił się poznać. Gdyby się nie odsłonił przed człowiekiem, teologia byłaby rozprawianiem o wytworach naszej wyobraźni. Inicjatywa jest od początku po Jego stronie. Bóg przyciąga do siebie Mojżesza widokiem płonącego krzewu, pozwala słyszeć swój głos i objawia swoje imię (Wj 3, 14). Prowadząc Izraelitów przez pustynię, mówi do nich przez cuda i znaki, pozwala poczuć „moc swojego ramienia”. Jeśli Bóg odsłania się przed człowiekiem, to znaczy, że zaprasza go do relacji, zaprasza do wspólnoty życia.

Izrael był domownikiem Boga – ziemia była Jego własnością, na której naród mógł spokojnie mieszkać. W każdej chwili jednak Izrael mógł stracić swój dom, gdyby zlekceważył Gospodarza i zasady, które On ustalił. I chociaż w słowach Boga nie brakowało czułości, to jednak ze strony człowieka brakowało czułej odpowiedzi: „A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem; oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich” (Oz 11, 3). Bóg jednak nigdy nie przestał zapraszać do wspólnoty życia – w Jezusie przygarnął nas wszystkich jako swoje dzieci. Zaprosił nas do relacji opartej na zaufaniu. Nie tylko pozwala nam mieszkać u siebie, ale we wspólnocie z Nim czuć się naprawdę „u siebie”. Duch Święty, który został nam dany, pomaga nam rozwijać tę świadomość i zaufanie i wołać z przekonaniem „Abba, Ojcze!”.

Jezus zostawia uczniom ostatni nakaz, aby nauczali i udzielali chrztu „w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Chrzest ma nas całych zanurzyć w Bogu. Dla chrześcijanina „być u siebie” znaczy ostatecznie być zanurzonym w Bogu.

 

Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem
Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem

Przytulić się do Boga

Paweł Trzopek OP

Pwt 4, 32-40 • Ps 33 • Rz 8, 14-17 • Mt 28, 16-20

Pamiętam swoje zdziwienie, gdy po raz pierwszy na jerozolimskiej ulicy usłyszałem żydowskiego chłopca, który wołał do swojego taty: abba! Słowo znane doskonale z Pisma Świętego nagle zyskało zupełnie nowy wymiar. Relacja opisana w Liście św. Pawła do Rzymian stała się dla mnie o wiele bardziej konkretna. Nasz Bóg jest Tatą, Tatusiem. Można się do Niego naprawdę przytulić i znaleźć bezpieczeństwo w Jego ramionach.

Nasz Bóg nie jest Bogiem dalekim. Od początku swojego Objawienia przekonuje o tym lud Izraela. Nie chce, by Go czczono ze strachem i przerażeniem. Nie chce, by postrzegano Go jako okrutne bóstwo pragnące krwi ofiar. Bóg Izraela to Bóg bliski. Bóg, który walczy o swój lud. Bóg, który idzie na przedzie i toruje drogę na pustyni. Tam właśnie zrodził się Izrael jako lud – już nie gromada nomadów, ale naród, który Bóg dla siebie uformował.

Kolejne wieki to czas, kiedy Bóg coraz bardziej się zbliżał do człowieka. Ozeasz i Jeremiasz piszą o Nim i Jego ludzie jak o parze małżonków. Mimo niewierności oblubienicy Małżonek pozostaje wierny. U Izajasza Bóg powie o swej wielkiej czułości do Jerozolimy: „W przystępie gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem (…) Bo góry mogą się poruszyć i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju” (Iz 54, 8. 10).

Stary Testament był przygotowaniem do objawienia tego, że nasz Bóg nie jest Bogiem samotnym. Nasz Bóg – Ojciec i Syn, i Duch Święty – to Bóg pełen dynamicznych relacji między Osobami. Nie jest „Wielkim Egoistą” siedzącym na obłokach. Osoby nieustannie wpatrzone z miłością w siebie nawzajem – jak na ikonie „Gościnność Abrahama” Andrieja Rublowa – dzielą się sobą. Ludzki język jest nieadekwatny, by opisać tę pełnię relacji, miłości, życia dzielonego przez Osoby.

„Czy słyszał jakiś naród głos Boży z ognia, jak ty słyszałeś, i pozostał żywym?” – pytał Mojżesz. Dziś trzeba zapytać: „Czy słyszał jakiś naród, żeby Bóg wziął człowieka za umiłowane dziecko i dopuścił go do swego życia?”. Od momentu Wcielenia Ojciec Jezusa Chrystusa stał się naszym Ojcem, moim Ojcem. Duch Święty, który przychodzi jako Paschalny Dar i Obietnica, Parakletos, jest pieczęcią tej relacji. Dzięki temu nasz Bóg jest naprawdę naszym Abba, Ojcem, Tatą, Tatusiem.

 

Niektórzy jednak wątpili
Niektórzy jednak wątpili

Modlitwa uwielbienia

Witold Słabig OP

Pwt 4, 32-40 • Ps 33 • Rz 8, 14-17 • Mt 28, 16-20

Przygotowanie słowa na niedzielę Najświętszej Trójcy zawsze trochę mnie przeraża. Niepojęta, Najświętsza Trójca, prostota i złożoność zarazem… Na myśl przychodzi mi opowieść o św. Augustynie próbującym wytłumaczyć Jej tajemnicę. Przypominam sobie zaraz białą płaskorzeźbę w jednym z piękniejszych barokowych kościołów, które widziałem, a na niej augustynowe dziecko chcące nieudolnie przelać wodę z oceanu do wykopanego na plaży dołka…

Dziś jednak nie chodzi o to, by wszystko wytłumaczyć i wyjaśnić do końca. Poznanie zaś pojawi się jakby trochę przy okazji.

Przychodząc na Eucharystię w niedzielę Najświętszej Trójcy, warto usłyszeć przygotowane przez Kościół słowo. Nade wszystko śpiew przed Ewangelią: „Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, Bogu, który jest i który był, i który przychodzi” (por. Ap 1, 8).

Usłyszeć to słowo to być zaproszonym do modlitwy uwielbienia. Najczęściej prosimy o coś. Nasze życie jest ciągłą żebraniną. Ta forma modlitwy oczywiście często trafnie opisuje naszą rzeczywistość: zależność od Boga, grzeszność, słabość, konieczność Bożej interwencji. Wiele tu autentyczności i prawdy.

Dziś jednak warto być posłusznym liturgii Kościoła, a ona zaprasza – wołaj: „chwała Bogu, który był, jest i przychodzi”. Wołaj dobrze, chwal Boga, rób to dobrze, tzn. wołaj konkretnie. To podpowiada czytany dziś fragment z Księgi Powtórzonego Prawa. Popatrz, mówi Mojżesz do swego ludu, popatrz, co Bóg, nasz Pan nam uczynił. Rozmawiał z nami, wybrał nas, prowadził wyciągniętym ramieniem. Popatrz, spróbuj nazwać to, co uczynił już w twoim życiu. Uwielbiaj Ojca, Syna i Ducha – ich konkretne działanie w Twoim życiu. Słowo zaprasza dziś: uwielbiaj, ale też – idź i chrzcij w imię Najświętszej Trójcy. Idź i chrzcij, to znaczy przekazuj wiarę. Staraj się mówić o Bogu konkretnie. Banał i ogólniki to częsty powód nieskuteczności naszego przekazu wiary.

„Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem”, Najświętszą Trójcą, która objawiła się w twoim życiu, objawia i będzie się objawiać. Uwielbiaj za to Najświętszą i Niepojętą Trójcę!